Jeśli rząd przyjmie projekt ustawy, który dotyczy m.in. zarobków komorników, pracę może stracić ok. 9 tys. pracowników kancelarii komorniczych. Tabloidy tworzą tymczasem mity na temat rzekomych horrendalnych zarobków w tej branży.
Czy wyobrażacie sobie państwo bez żołnierzy, policjantów, służby więziennej, służb skarbowych czy komorników? Wiemy dobrze, że aparat państwa musi istnieć, choć czasami możemy za nim nie przepadać. Rząd jest w przededniu przyjęcia projektu ustawy, który może jeden z elementów tego aparatu rozbroić. Ponad połowa kancelarii komorniczych w Polsce może przestać istnieć, a pracę stracić może 9 tys. osób – tak wynika z ankiet przeprowadzanych wśród polskich kancelarii, a także z raportu renomowanej firmy doradczej PWC.
Nie taki był zapewne zamiar ministra sprawiedliwości, ale tak może się stać, ponieważ jeden urzędników przygotował zapisy ustawy, które mogą doprowadzić do tego, że w wielu przypadkach prowadzenie kancelarii komorniczych – zwłaszcza w mniejszych miejscowościach na wschodzie kraju - przestanie być opłacalne. Rząd może przyjąć projekt zmian prawnych, który wprowadzi jednolitą stawkę opłat komorniczych na poziomie 10% i obniży stawkę za wpłaty gotówkowe z 15% do 5% lub 3%. Będzie to znacznie obniżenie w stosunku do stanu obecnego. Jednocześnie komornicy pozostaną podatnikami VAT. Nie zmniejszą się też koszty ich działania.
Zarobki komorników spadają
Tabloidy uwielbiają pisać o rzekomo bardzo wysokich zarobkach komorników. Podają zwykle kilka przykładów z dawnych czasów, które dziś nijak się mają do rzeczywistości. W przeszłości, jeszcze niedawnej, rzeczywiście była bardzo niewielka grupa kancelarii, do których spływała bardzo duża ilość spraw i stąd ich dochody były bardzo wysokie. To się jednak już bardzo zmieniło, a poza tym rzecz dotyczyła bardzo niewielu najlepiej prosperujących kancelarii. Ogromna większość zarabiała znacznie mniej, a od kilku lat zarobki, zwłaszcza w 2016 roku, w całej branży mocno spadają.
Komornicy, którzy rozpoczynają działalność, często nie mają żadnych zysków albo bardzo niskie. Zanim kancelaria się rozkręci, biorą kredyty, by przetrwać. Teraz może się okazać, że nie dotrwają do momentu, kiedy ich praca zacznie przynosić zyski. Pracę stracą komornicy, ale też asesorzy i aplikanci, a razem z nimi – armia technicznych pracowników kancelarii.
Ekscytujemy się informacjami o tym, że pojawiają się nowe inwestycje w Polsce, że 300 osób zatrudni Cadburry, czy kilkaset innych Whirlpool - po tym, jak obie firmy przeniosą część swoich fabryk do Polski. To świetne informacje, ale wielokrotnie większym ciosem mogą być te, które pociągną za sobą upadki kancelarii komorniczych.
Zbigniew Ziobro kiedyś otwierał zawody prawnicze
Zbigniew Ziobro, kiedy pierwszy raz został ministrem ponad 10 lat temu, postanowił otworzyć zawody prawnicze. Tysiące młodych ludzi bardzo ucieszyło się z tych zapowiedzi. I poszło za wezwaniem ministra - rozpoczęło studia prawnicze, potem aplikacje, zainwestowali swoją energię, czas i pieniądze, by zostać m.in. komornikami. Dziś armia tych młodych ludzi może stanąć przed widmem konieczności zmiany zawodu. To będzie dla nich prawdziwy dramat.
Kłopot czeka też tysiące kobiet, które walczą o swoje alimenty z niepłacącymi swoich zobowiązań mężczyznami. Kto te alimenty ściąga? Komornicy. Za chwilę może być ich znacznie mniej i ściągalność alimentów spadnie jeszcze bardziej.
Kto ściągnie niespłacone należności dla polskich firm? Jak będą odzyskiwać swoje długi od nieuczciwych kontrahentów i klientów? Skutki niefrasobliwości urzędników, którzy w chęci porządkowania sytuacji w branży komorniczej się zapędzili zdecydowanie za daleko, mogą być dramatyczne na wielu poziomach.
Apel do Pani Premier Beaty Szydło
Zaskakujące jest to, że do projektu zgłoszono 500 stron uwag i zastrzeżeń! I to z Kancelarii Premiera, z Ministerstwa Rozwoju i wielu innych rządowych agend. Ciągle liczymy na to, że premier Beata Szydło i minister Zbigniew Ziobro skorygują te bardzo niedobre zapisy projektów ustaw. Apelujemy do rządzących, by jeszcze raz przeanalizowali wszystkie skutki proponowanych zmian.
Postanowiliśmy otworzyć blog w Salon24, by opowiadać Państwu o tym, jak wygląda praca komorników, jakie są realia, jak wygląda rzeczywistość, której nie pokażą tabloidy ani prywatne stacje telewizyjne, bo nie pasuje im to do prostego i sensacyjnego opisu rzeczywistości.
